Pomysłowość dziecka rozpoczyna się tam, gdzie kończy się
wyobraźnia dorosłego. Tę teorię mogę potwierdzić tak na „chyba”. Kreatywność
kobiety gwałtownie rozwija się po urodzeniu dziecka – to zdanie poprę wielkim
kiwaniem głowy.
Kojarzycie to całe mnóstwo obrazków, memów, historyjek,
filmików krążących po fejsie i po necie o mamach i ich dodatkowych „zawodach”.
Że mamy to kucharki, lekarki, fryzjerki, krawcowe. Mama to coach, spowiednik,
trener, doradca. Wierna publiczność i ekspert. Jedne wrzuty są takie, że można się pobeczeć ze wzruszenia, inne śmieszne, część po prostu naciągana. Ale
fakt, że kobieta, gdy staje się mamą, zmienia się – jest niepodważalny.
Roztrząsać go nie będę, bo i po co. Niepotrzebne to tu. Podobnie niepodważalne jest to, że mama jest mistrzynią pomysłowości.
Ciągotki do szycia miała dawno temu moja serdeczna koleżanka
Karolina (nick do wyszukania na międzynarodowych portalach handlowych - FreeThePuppets). Rozwinęła je po urodzeniu synka. Wymyśliła i szyje
buciki, które nazywa SlingShoe. To butki – podkolanówki. Karolina – bardzo proekologiczna
kobietka – zrobiła je z myślą o dzieciach noszonych w chustach. I ciach. Jej
butki trafiają na listę tych rzeczy, które sprytna i praktyczna mama musi mieć
pod ręką! Zwłaszcza mama, która niemowlaka ma jesienią. W takim bucie nodze
ciepło jest aż po kolano. Bo but jest z polaru, jest długi i ma regulowane zamknięcie.
W naszym domu SlingShoe sprawdziły się już u niemowlaka podczas pierwszych
wyjść! Potem w wózku, w chuście, w nosidle, na placu zabaw, na spacerach, w górach, w
domu przewijały się w tle nieustannie. Z nóg je zdjęłam, gdy Milka zaczęła
chodzić. Po prawie roku używania!
Karolina i jej SlingShoe były dla mnie inspiracją do
zrobienia szydełkowej wersji.
Chętnie udziergałabym wersje większe tych otulaczków dla córek, ale nie
wiem, jak do nich przyczepić abs-y i czy w ogóle mogę je gdzieś kupić w ilości
niehurtowej :).
Zgłębię temat. Jak mi się coś uda – to Wam pokażę :)
xxXAgaXxx
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz